piątek, 30 września 2011

Jak znaleźć mentora?

Wiele osób, które odniosły sukces, zrobiły to dzięki swojemu mentorowi. Na każdym kroku powtarzają, że bez pomocy innej osoby nigdy nie udałoby im się tego osiągnąć, lub zajęłoby im to dużo więcej czasu. Warto jest więc korzystać z pomocy tych, którym się to już udało. I wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Ludzie sukcesu chętnie dzielą się z innymi swoimi doświadczeniami, wystarczy się zapytać.

Oto przykłady kilku ludzi sukcesu i ich mentorów:
Warren Buffet - Ben Graham
Robert Kiyosaki - Bogaty ojciec jego przyjaciela

Prawdziwy mentor zawsze chętnie pomoże. Nie zrobi wszystkiego za ciebie, ale pokaże prawidłową drogę, i pomoże gdy napotkasz przeciwności. Musisz tylko wyrazić chęć nauki i słuchania. Należy wtedy bezgranicznie ufać takiej osobie i robić to co powie. Przecież w końcu wie co należy robić aby odnieść sukces.

środa, 28 września 2011

Rynek bizona

"All it takes is to follow some simple steps and keep going no matter what"
Przepis na sukces według Marcusa De Maria.

Większość z was może nigdy nie słyszała o Marcusie i zastanawia się kto to taki. Część może pamięta go z filmu Sekret. Jest to człowiek, któremu udało się ten sukces osiągnąć. Z biednego, zadłużonego chłopaka stał się osobą niezależną finansowo. Opracował system, dzięki któremu jest w stanie osiągać stałe dochody i teraz dzieli się nim z innymi. Oczywiście odpłatnie, co sprawia, że ja sam jeszcze z niego nie korzystam, ale myślę, że w przyszłości warto będzie spróbować. Co to takiego? Otóż wszystko opiera się na rynku bizona.

Każdy, kto interesuje się giełdą papierów wartościowych wie, co to jest rynek byka i rynek niedźwiedzia. Są to obrazowe określenia tego co dzieje się na rynku. Gdy akcje rosną to mówi się, że to rynek byka. A gdy spadają, że niedźwiedzia. A co jest gdy akcje są w trendzie bocznym? Otóż Marcus określił to rynkiem bizona i na tym opiera się cały jego sukces. Poniżej przedstawię wam ogólnie całą ideę z tym związaną.

niedziela, 18 września 2011

e-wolucja, jeszcze inwestor czy już marketer?


Od jakiegoś czasu oddałem się zupełnie zdobywaniu wiedzy na temat zarabiania w internecie. Pochłonęło mnie to do tego stopnia, że zupełnie przestałem zajmować się innymi sprawami. Temat e-biznesu jest na tyle obszerny, że poznanie go dokładnie wymaga sporo czasu. Za każdym razem gdy zagłębiam się w jakimś zagadnieniu to pojawia się coś nowego. Jakieś nowe pomysły. Wszystko to sprawia, że zamiast ogarnąć najpierw jedno, biorę się za kolejne tematy. Konsekwencją tego jest to, że mam bardzo dużo pomysłów, ale nie mam kiedy ich realizować.

środa, 14 września 2011

Polska rzeczywistość

Byłem kilka dni temu w Polsce w "interesach" o czym wspominałem w sierpniowym podsumowaniu. Umówiłem się z doradcami finansowymi na rozmowę o pożyczkę hipoteczną. Jak było, dowiecie się za chwilę, bo najpierw chciałbym się podzielić swoimi odczuciami odnośnie pobytu w rodzimym kraju.

Jak zwykle było przyjemnie wrócić "do siebie". Pogoda ładna, ludzie "normalni", można poczuć się na prawdę dobrze. Może to dlatego, że wpadam na krótko i nie mam czasu popaść w szarą rzeczywistość. Jej przedsmakiem była jednak jakość usług w niektórych urzędach, w których miałem sprawy do załatwienia. Nie wiem czy to dlatego, że w Anglii jestem już przyzwyczajony do lepszego traktowania klienta, czy po prostu się "uwsteczniłem" bo teraz żyje się mi znacznie prościej. Przykładem niech będą dwie sytuacje, z którymi się zetknąłem.

poniedziałek, 5 września 2011

Sierpień 2011 - podsumowanie

Wiem, wiem, obiecałem zrobić podsumowanie kilka dni temu i nie zrobiłem. Przepraszam za to wszystkich zainteresowanych. Obiecuję poprawę i zapraszam do lektury;)

Sierpień za nami, a ja wciąż czekam na lato. W tym roku było tak brzydko i zimno, że wcale nie dało się odczuć, że to wakacje. Jedynie dni były dłuższe, co przy padającym prawie non stop deszczu było akurat marnym pocieszeniem. Nie ma co jednak narzekać. Wrzesień na razie zapowiada się całkiem, całkiem i może zima będzie trochę łagodniejsza.

Mimo brzydkiej pogody moja aktywność inwestycyjna nie zwiększyła się zbytnio. Poświęciłem za to więcej czasu swoim dzieciom. Zacząłem regularnie chodzić z córką na basen i na rower, aby miała trochę więcej rozrywek niż tylko siedzenie z tatą przed laptopem.

Mimo tego, że bardziej byłem skupiony na rodzinnych sprawach niż na inwestowaniu, to pod względem finansowym nie wyglądało to wcale tak najgorzej. Nawet muszę przyznać, że było zaskakująco dobrze.

czwartek, 1 września 2011

Jak zacząć zarabiać w internecie?

Dzisiaj początek nowego miesiąca, i jak to w zwyczaju bywa, powinien pojawić się wpis podsumowujący. Dzisiaj jednak go nie będzie. Mam dla was coś co nie może czekać ani chwili dłużej, dlatego też na podsumowanie sierpnia musicie poczekać do jutra. Zobaczcie więc, co dla was przygotowałem.

Stali bywalcy mojego bloga może pamiętają mój wcześniejszy wpis o zarabianiu tysięcy dolarów w miesiącu. Pisałem tam, że nie jest to takie proste, jeśli zaczyna się od zera, bez posiadania niezbędnej wiedzy i możliwości. Wymaga to, przynajmniej na początku, odrobiny wytrwałości i własnego zaangażowania. Warto też, w między czasie, uczyć się od innych i korzystać z ich doświadczenia. Najlepsi specjaliści od zarabiania w internecie, mogą podzielić się z wami niezbędną wiedzą, ale w zamian każą sobie za to dużo płacić. Nie każdego na to jednak stać. Na szczęście, nie wszyscy są tacy sami i można nauczyć się wielu rzeczy za darmo.