wtorek, 24 lipca 2012

Kilka sposobów na wynajem

Najważniejszą zasadą przy inwestowaniu w nieruchomości pod wynajem jest upewnienie się, że zyski z pobieranego czynszu będą w całości pokrywały koszty związane z jej utrzymaniem, oraz dodatkowo dadzą jeszcze zarobić. Aby tak się stało należy zawsze przestrzegać kilku zasad, o których pisałem w poście jak skutecznie inwestować w nieruchomości.

Nie zawsze jednak jest tak, że wszystkie czynniki, warunkujące udaną inwestycję, będą odpowiednie. W niektórych regionach UK ceny mieszkań mogą być po prostu zbyt wysokie lub czynsz zbyt niski. Może to wtedy powodować, że opłacalność danej inwestycji będzie zbyt niska, aby się nią zainteresować. Zyski z wynajmu nie będą dostatecznie zadowalające. Aby to poprawić można wtedy skorzystać z dwóch opcji.

Po pierwsze można próbować uzyskać dodatkowy upust przy zakupie, tak aby zmniejszyć koszty kredytu. Nie zawsze jednak można targować się w nieskończoność. Domy, które są warte £200,000 w jakiejś okolicy nie da się kupić po £50,000. Chyba, że sprzedawca będzie naprawdę zmotywowany, ale takie okazje zdarzają się bardzo rzadko.

czwartek, 19 lipca 2012

Moja strategia inwestycyjna

Nigdy nie miałem do końca sprecyzowanego celu inwestycyjnego. Generalnie polegało to na angażowaniu się w przedsięwzięcia, które miały przynosić zysk. Nie ważne czy były to akcje, nieruchomości lub inne projekty. Liczył się tylko potencjalny zysk, który miały przynosić.


Tak więc kupowałem akcje, aby je potem odsprzedać z zyskiem. Nie interesowało mnie nic więcej, tylko możliwość wzrostu ich cen, tak aby zarobić. Czasami się to udaje a czasami nie.


Zainteresowałem się nieruchomościami, bo dają one stały dochód. Można na nich zarabiać odsprzedając drożej, ale widzę większe korzyści w możłiwości ich wynajmowania.


Zaangażowałem się w budowanie stron internetowych i prowadzenie bloga, bo zobaczyłem w tym duży potencjał na zarobek. Wymaga to jednak odpowiedniego zaangażowania i wytrwałości.


Każde przedsięwzięcie jest zatem inne i wymaga innych zdolności, oraz innego zaangażowania. Powoduje to też, że tak na prawdę nie mam dobrych wyników w żadnym z nich. Nie poświęcam wystarczająco dużo uwagi na projekty, i to się odbija na moich wynikach. Skaczę z jednego pomysłu na drugi, nic nie robiąc tak jak powinienem. Może w końcu uda mi się to jednak poprawić, bo okreśłiłem w końcu swoją strategię inwestycyjną.

poniedziałek, 16 lipca 2012

Mieszkanie w parku.

O tym, jak rynek brytyjski jest bardziej rozwinięty on naszego polskiego, dowiecie się zaraz czytając mojego kolejnego posta. Napiszę o czymś, z czym nie spotkałem się do tej pory w Polsce. I nie wiem czy kiedykolwiek taka "moda" zawita nad Wisłę, bo u nas chyba nie będzie zapotrzebwania na tego typu lokale. A mam na myśli domy w parku.

Jakiś czas temu pisałem o różnych rodzajach domów w Wielkiej Brytanii. Nie wiedziałem wtedy, że jest jeszcze jeden typ, o którym nie wspomina się zbyt często. Jest to domek stawiany w parku. Może on być drewniany, przypominający domek kamping lub murowany. Bardzo często określa się go także jako mobile home.

Dla lepszego zobrazowania dorzucam przykładowe zdjęcie takiego domku:

poniedziałek, 9 lipca 2012

Dywidenda, i co dalej?

Nadchodzi czas żniw na giełdzie. Wszyscy inwestorzy, którze umiejętnie posiali swój kapitał mogą już niebawem cieszyć się z zebranych plonów. Mam tutaj na myśli oczywiście dywidendy, a nie koszenie zboża:)

Czym jest dywidenda, chyba nie muszę tłumaczyć. Gdyby ktoś nie wiedział to może sobie wygooglować.

W Polsce mamy tą dogodność, że jest kilka dobrych państwowych spółek na giełdzie. Przynoszą one co roku dość znaczące zyski, które są później drenowane przez nasz rząd w celu łatania dziury budżetowej. Dają one wtedy na ogół dobrze zarobić wszystkim posiadaczom akcji. 

Dzięki temu dochodzi do takich sytuacji, że dywidenda osiąga poziomy zwrotu nawet powyżej 20%. Tak jak to ma miejsce w tym roku, przy okazji podziału zysku z KGHM. Czy jednak opłaca się kupować akcje tylko dla dywidendy? Czy posiadając akcje spółki, która da dywidendę, może sprzedać je zanim zostanie przyznana? To zależy.

poniedziałek, 2 lipca 2012

Czerwiec 2012 - Podsumowanie

Wszystko co dobre na ogół szybko się kończy. Tak samo było z moim urlopem. Spędziłem dwa tygodnie z dala od wszystkiego, tylko rodzinka i totalny relaks (o ile można to tak nazwać z dwójką małych urwisów:). 

Moją nieobecność można było zauważyć po ilości wpisów dokonanych w ostatnim miesiącu. Przez bardzo długi czas nie pokazywałem się na blogu w ogóle. Teraz muszę dużo rzeczy nadganiać, ale przerwa była mi bardzo potrzebna. Pogodę mamy taką depresyjną w Londynie, że wygrzanie się na słońcu przez dwa tygodnie było bardziej niż wskazane. 

Z naładowanymi bateriami rozpoczynam więc nowy miesiąc, mając nadzieję na poprawę swoich dokonań. A o tym co udało się dokonać w czerwcu, zaraz przeczytacie.