niedziela, 4 marca 2012

Luty 2012 - podsumowanie

No, myślałem że wiosna przyjdzie dużo wcześniej w tym roku. Jak się jednak okazało dzisiaj, na pierwsze jaskółki trzeba będzie chyba jeszcze poczekać. Na zewnątrz zimno, deszczowo i szaro, nie widać żadnej poprawy. Całkiem podobnie jak w moich finansach. Cały czas poruszam się małymi kroczkami, zbyt małymi aby być zadowolonym. Chociaż szczególnych powodów do narzekania też nie mam. Przynajmniej jak na razie udaje mi się być na plusie każdnego miesiąca.

A co dokładnie dzieje się w moich inwestycjach możecie zobaczyć czytając dzisiejszy wpis. Zaczynajmy.
E-przychody

Kolejny taki sam miesiąc. Powoli zaczyna robić się normą, że zyski oscylują w okolicach 6 funtów. W takim tempie może znowu uda mi się wypłacić trochę grosza na gwiazdkę;). Zyski tylko z reklamy Adsense: 5.96£. Trochę lepiej, mimo spadku ilości kliknięć o jedno kliknięcie. 



Wpadłem także ostatnio na jeszcze jeden program, dzięki któremu zyski z adsense mogą mi znacząco wzrosnąć. Będę się także starał pracować nad nim równolegle.
Giełda

Luty na giełdzie to obserwowanie kursu KGHM. Urósł mi ładnie do ponad 150 PLN i zastanawiam się czy realizować zyski czy czekać do dywidendy. Ostatnio minister wypowiedział się, że znowu wyssają z KGHM-u ile się tylko da. Tak więc dywidenda przy moim zakupie może wynosić ponad 13%. Na razie zobacze jak kurs będzie się zachowywał jutro, bo wczoraj doszły jakieś wiadomości, że będą musieli dogadywać się z indianami w sprawie eksploatacji niektórych złóż. Może to spowodować mały spadek.

Nieruchomości

Tutaj w końcu coś się zaczyna ruszać. Miałem ofertę zakupu w Londynie mieszkania jedno pokojowego za 130,000 (przecenione ze 160,000), ale przy moich aktualnych funduszach muszę na razie z niego zrezygnować. W zamian dostałem propozycję inwestycji w nieruchomości, na które wystarczy przeznaczyć tylko 10,000 funtów. Robię właśnie swój credit check i inną dokumentację, którą wyślę do tych ludzi którzy mi pomagają. Razem ustalimy co się da z tym zrobić. Jak wszystko będzie mi pasowało to powinienem się na coś zdecydować.
Gotówka

Bez fajerwerków. Tak jak wspominałem na początku, udało się zamknąć kolejny miesiąc na plusie. Nie jest to 1,000 funtów, tak jakbym chciał, ale trochę poniżej. Porównując do tego co działo się z moimi finansami w zeszłym roku, to i tak jest znacząca poprawa. Miejmy nadzieję, że taki trend utrzyma się przez cały rok.

Plany dodatkowych zysków, które miałem nadzieję osiągnąć w lutym nie wypaliły. Program, który chciałem przerobić okazał się jednak bardziej czasochłonny niż przypuszczałem. Opiera się na pisaniu dużej ilości materiałów (raport, artykuły), a na to po prostu nie wystarczyło mi czasu. Może w marcu uda się go wdrożyć trochę bardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz