poniedziałek, 2 września 2013

Sierpień 2013 - Podsumowanie

Aż trudno uwierzyć, że to już wrzesień. Mam chwilę wolnego czasu, postanowiłem więc napisać podsumowanie sierpnia. Siadłem przed komputerem i czekam na natchnienie. Minęła już prawie godzina i nic ciekawego nie chce przyjść do mojej głowy. Będzie więc bez  długiego wstępu, przejdę od razu do konkretów:)

E-przychody.

Sierpień pod względem przychodów nie wyglądał najgorzej. Myślałem, że okres wakacyjny wpłynie bardziej negatywnie na działalność online. Było jednak dość dobrze. Oto wyniki:
 
- Adsense - £22.79 - Tutaj zaobserwowałem coś ciekawego. Odwiedzin było mniej więcej tyle samo co w lipcu, kliknięć o 15 mniej, a wynik kilka funtów lepszy. Na pierwszy rzut oka to nic szczególnego, ale po bliższym przyjrzeniu się zauważam, że większość kliknięć (2/3) oraz około 50% przychodu pochodzi z nowego projektu. Ten blog miał klikalność reklam wynoszącą tylko 5.69%. Wniosek z tego taki, że chyba warto zrobić około 10 stron takich jak ta wcześniej (opiszę sposób jej funkcjonowania może w kolejnym oddzielnym poście) i cieszyć się z dość sporych zysków. Temat warty przemyślenia, bo nie muszę nic robić na tamtej stronie, oprócz wpisywania kilku komentarzy na innych stronach kilka razy w miesiącu.
 
- Reklama - 31.38 zł - miałem małą kampanię na zlecenie, ale niedokładnie ją przeanalizowałem i zgodziłem się na wynagrodzenie brutto. Po odcięciu podatków i opłat zostało tylko tyle co widać. Lekcja na przyszłość taka: muszę z góry ustalać kwotę netto dla mnie bo potem jest rozczarowanie.
 
- Złote Myśli - 15.68 zł - wynik byłby pewnie dużo lepszy gdyby nie ostatnie cięcia w prowizjach dla partnerów. Miałem rekordową sprzedaż 7 produktów, ale zarobek jak widać do niczego.
 
- Propartner - 53.60 zł - sprzedaż dwóch pozycji dzięki mojej nowej stronie. Jak widać oprócz dość dużych zysków z Adsense przynosi ona także dodatkowe przychody z promowania różnych produktów.
 
Giełda.
 
Czekałem na zniżki, a tu wszystko poszło do góry. Z tego powodu nie podejmowałem decyzji o zakupie nowych akcji. Nie mam co się spieszyć, czekam na jakieś konkretniejsze ruchy w dół aby mieć okazję do zakupów.
 
Nieruchomości.
 
Nadal nic się nie zmieniło. W planach wycena mojego mieszkania w Polsce (w październiku) i wystawienie go na sprzedaż w celu uzyskania większej gotówki, która da mi szersze możliwości inwestowania.
 
Gotówka.
 
Także bez zmian. Mój znajomy wie, że na razie nie mam dużo wolnej gotówki więc nie pożycza. Lokat też nie zakładam, trzymam pieniądze w pogotowiu, aby dokonać zakupów na GPW.
 
 
 

2 komentarze:

  1. W sumie - tak trochę kiepsko wygląda to podsumowanie;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie za wiele, ja z jednego bloga mam z 500-600 zł miesięcznie.

    OdpowiedzUsuń