wtorek, 14 października 2014

Czy szczęściu należy pomagać?

Na ogół mówi się, że szczęście sprzyja lepszym. Czy jednak ta reguła  sprawdza się w życiu? Czy szczęście samo do nas przychodzi jak zechce, czy może należy mu w tym pomóc? Powiem szczerze, że tego nie wiem. Nie badałem tego ani nie analizowałem. Wiem jednak z tego, co obserwuję przez całe moje życie, że jak się nie ruszy d... (4 liter:)) to nic się nie zrobi samo.

Mówią także, że "pieniądze leżą na ulicy". Zgadza się, tylko jak się komuś nie chce po nie schylić to na pewno ich nie zdobędzie. Czy wtedy szczęście nam pomoże i podniesie ja za nas? Wątpię. Można na to liczyć, ale może nam zabraknąć życia zanim tak się stanie.

Dlaczego dzisiaj o tym piszę i co ma to wspólnego z inwestowaniem? Otóż w brew pozorom wiele. Chciałem w ten sposób pogratulować jednemu z moich czytelników i podać go jako wzór dla innych. Jako jedyny zdecydował się odpowiedzieć na konkurs, który ogłaszałem ponad tydzień temu. Oferowałem w nim darmowy bilet na szkolenie Marcusa De Maria i jedyne co należało zrobić to napisać do mnie emaila w jakim mieście chcielibyście go zobaczyć. Tylko tyle, albo aż tyle. Nic więcej.

Okazało się jednak, że tylko jedna osoba to zrobiła, a był nią Pan Grzegorz Kaźmierczak. Swojego maila do mnie zatytułował "darmowy bilet - a co tam szczęściu trzeba pomóc :-)" i to wystarczyło żeby wygrać. Coś więc w tym chyba musi być.... to oceńcie już sami.

Nie wiem dlaczego tak było, że tylko jedna osoba się zgłosiła. Czy wynikało to z małego zainteresowania takim szkoleniem? A może osoby które były tym zainteresowane już kupiły swoje bilety? Trudno mi powiedzieć. W każdym bądź razie ułatwiło mi to wyłonienie zwycięzcy:)

Jak widzicie podejmowanie inicjatywy się opłaca. Macie dzięki temu większy wpływ na swoje życie. Nie czekacie na to co los wam przyniesie, czy okaże się dla was łaskawy czy nie. Możecie decydować w ten sposób o swojej przyszłości i o swoim sukcesie (przydatne podczas inwestowania:)). Warto chyba się więc czasami "wysilić". Mam nadzieję, że jak ogłoszę w przyszłości jakiś konkurs to więcej osób zdecyduje się wykazać inicjatywę.


7 komentarzy:

  1. Wiadomo że szczęściu trzeba "pomóc" nic samo się nie zrobi, trzeba jakoś działać zeby mieć efekty.

    OdpowiedzUsuń
  2. "w każdym razie" lub "bądź co bądź"

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre szkolenia są przydatne - utwierdzają w przekonaniach (jeśli wcześniej były one słuszne), inspirują i otwierają nowe horyzonty, które dotąd były nierozpoznane.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywistym jest że "samo się nie zrobi". Zdarza się, że coś się uda bez kiwnięcia palcem, jednak przy takim nastawieniu nie ma szans na długotrwały sukces. Żeby zarobić trzeba myśleć i działać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chciałem pisać, ale odległość i kilka innych czyników nie pozwoliłoby mi na to. A jeżeli chodzi o temat, to z czasem myśle do każdego dociera, że od siedzenia nie będziemy szczęśliwi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęściu trzeba pomagać, to prawda. Jeżeli ktoś myśli że wszystko co dobre samo go odnajdzie bez żadnego wysiłku z własnej strony to naprawdę musi być delikatnie mówiąc ogromnym optymistą :) Bez pracy nie ma kołaczy. Ja kieruję się tym hasłem i polecam go innym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozważanie o szczęściu jest jak branie pod uwagę w wydatkach dwa długopisy i wpisywanie ich jako artykuły piśmiennicze do działań inwestycyjnych czytaj. bez sensu :) Metodologia się liczy, ot co :)

    OdpowiedzUsuń