Październik 2013 - Podsumowanie

Zapraszam na podsumowanie tego co działo się u mnie w inwestycjach, w październiku.

 

E-przychody.

 

Kolejny przyzwoity miesiąc. Planowałem, aby osiągnąć w nim próg potrzebny do wypłaty środków z Adsense, czyli 65 funtów. Potrzebowałem do tego zarobić co najmniej jednego funta dziennie (miałem już 35 z poprzedniego miesiąca). Zadanie udało się wykonać, nawet z małą nawiązką. Dobrze, bo faktury mnie zasypują za domeny i serwery, będzie akurat na opłaty.

 

A dokładniej przychody z działalności online kształtowały się tak:

 

Adsense - £33.60. Założenie z początku miesiąca zostało wykonane w 100%. Średnio wpadał jeden funt dziennie, i udało się przekroczyć próg wypłacalności środków. Wynik trochę gorszy niż w rekordowym wrześniu (odwiedziny stron i klikalność były prawie identyczne), ale nie ma co narzekać.

 

Złote myśli - 1.32 zł. Znowu jedna sprzedana książka i kolejna jałmużna od wydawnictwa.

 

Reklama - £10.23. Wpływy z reklamy na jednej z moich stron. Typowy przychód pasywny. Mam to tak skonstruowane, że sprzedają się tam same, nie muszę nic z tym robić.

 

Inne programy partnerskie - £60. Przychód z innego programu partnerskiego, promującego pewien produkt finansowy. Będzie to już chyba stała pozycja w tym zestawieniu, przynajmniej przez kilka najbliższych miesięcy. 

 

Giełda.

 

Coraz bardziej brakuje mi aktywnego inwestowania na akcjach. W październiku także tylko monitorowałem rynek, ale już od listopada mam zamiar dokonywać małych zakupów.

 

Nieruchomości.

 

Odstawione zupełnie na bok w październiku. Oferowane mi są regularnie jakieś okazje, przez tą agencję którą próbowałem, ale nie chcę już marnować na nich czasu. Mam teraz inne priorytety i na nich się skupiam.

 

Gotówka.

 

Leżała w dalszym ciągu. Nigdzie jej nie angażowałem, bo wiedziałem, że w listopadzie mogę jej potrzebować na zakupy na giełdzie. Także więc bez zmian.