Dotarłem ostatnio do kilku wskaźników obrazujących rynek nieruchomości na Wyspach. Według nich, zeszły rok zakończył się spadkiem cen mieszkań o 1.3%, a prognozy na rok bieżący zapowiadają spadek o kolejne 2%. Czy warto więc inwestować pieniądze w aktywa, które tracą na wartości? Pewnie, że tak:)
Jak historia pokazuje, najwięcej milionerów oraz zyskownych inwestycji przybywało w czasach dekoniunktury na rynkach. Spadek cen sprawiał, że pojawiało się coraz więcej okazji do inwestowania. Jeśli więc ktoś wie jak powinno się skutecznie inwestować, to powinien się tylko cieszyć z takiego obrotu sprawy.
Co jednak z tymi, którzy by chcieli zainwestować, ale nie chcą brać na siebie ryzyka związanego z wynajmowaniem? Czy spadki cen mogą ich powstrzymać? Mogą, ale jak zaraz zobaczycie, ci co się odważyli, wcale na tym nie stracili. Było kilka opcji inwestowania, które dały zarobić mimo spadających cen, należało tylko wiedzieć co wybrać.
Jednym z pewniaków w zeszłym roku były nieruchomości w pierwszorzędnych lokacjach w centrum Londynu (Mayfair, Knightsbridge oraz Westminster). Średnio dały one zarobić w 2011 roku 12.1%, co nie jest najgorszym wynikiem, biorąc pod uwagę to co dzieje się na rynkach. Nie każdego jednak stać na to, aby sobie pozwolić na zakup nieruchomości w tych dzielnicach. Dlatego, aby móc skorzystać z tej okazji, warto zrobić to za pomocą specjalnych funduszy inwestycyjnych, które mogą sobie pozwolić na taki zakup. Jednym z nich jest na przykład London Central Portfolio. Dysponując kapitałem conajmniej 50,000£ można już z nimi inwestować. Według prognoz, ceny nieruchomości w tych lokacjach powinny rosnąć średnio rok do roku o około 10-13%.
Kolejnym lukratywnym przedsięwzięciem było zainwestowanie w lokale dla studentów. Co roku systematycznie przybywa uczni na brytyjskich uczelniach (głównie dzięki zagranicznym emigrantom), więc popyt zawsze jest. Dodatkowym plusem jest to, że uczelnie lub rodzice z góry opłacają większość z nich, co czyni je dość bezpieczną inwestycją. I w tym przypadku także, jeśli ktoś nie chciał wynajmować samemu, można było skorzystać z funduszy specjalizujących się w tego typu inwestycjach. Dla przykładu Brandeaux Student Accommodation fund (posiada 15,000 łóżek w miastach studenckich) dał zarobić na czysto 10.2%.
Jeszcze jedną, dość nietypową inwestycją, było zainwestowanie w przychodnie zdrowia (GP surgeries). Są to inwestycje, dające stały dochód przez wiele lat. Do tego większość z nich (90%) ma gwarancje od skarbu państwa, że będzie opłacać czynsz. Korzystając z funduszy (np. The Medicx fund) można było na nich zarobić 12%, a do tego jeszcze zawsze można liczyć na dywidendę.
Trafiłem kiedyś na okazję mówiącą o tego typu inwestycjach w USA. Nie jestem pewny, czy nie był to przypadkiem Robert Kiyosaki, który o tym wspominał. Miały one być dużo pewniejsze niż inne podobne inwestycje, do tego miały w statucie zapisany obowiązek wypłacania wysokiej dywidendy każdego roku. To sprawiało, że były idealne dla chcących budować pasywny przychód. Ja niestety nie zainteresowałem się tym dokładnie, bo trzeba było zapłacić za te informacje:) a poza tym Stany to na razie dla mnie za daleko jak na inwestycje.
Czwartym pewniakiem w zeszłym roku było zainwestowanie w nieruchomości komercyjne - biura i sklepy. Dały one średnio zarobić około 8.5%. Nie wiadomo jak to się będzie miało w kolejnych latach, bo koniunktura na rynku coraz gorsza i ludzie nie wydają już tak chętnie jak kiedyś. Warto jednak mieć je w pamięci, bo umowa wynajęcia sklepu jest zawierana na wiele lat, co daje w miarę pewny i stały dochód w długim okresie czasu. Jak zwykle także, można się posłużyć funduszem, jeśli nie chcecie się tym zajmować bezpośrednio.
Zgodzę się, w skrócie jeszcze długo będzie się opłacało inwestowanie w nieruchomości, ale fakt, że na rozpoczęcie takiej inwestycji należy posiadać bardzo duży kapitał, zamyka wielu osobom furtkę...
OdpowiedzUsuńNA pewno większa gotówka na starcie bardzo ułatwia, ale kupując pod wynajem to nie jest największy problem, jak się znajdzie odpowiednio przecenioną nieruchomość to zdobycie funduszy jest już formalnością. Kredyty pod wynajem są udzielane troche na innej zasadzie, a jak mieszkanie dobrze się kalkuluje to jest wiele sposobów na zdobycie kapitału. Aby jednak mieć do tego dostęp dobrze jest być członkiem takiej grupy inwestycyjnej jak ja. Oni mają informacje oraz dostęp do takich funduszy.
OdpowiedzUsuńW jaki sposób można się zagłębić w tą grupę ?
OdpowiedzUsuńAby skorzystać z tego co oferuja ta grupa musisz zapisać się na ich szkolenie o inwestowaniu w nieruchomości i opłacić kurs. Nie jest najtańszy bo kosztuje kilka tysięcy funtów. Na początku wpłaca się kilkaset funtów a resztę wpłaca się co miesiąc w ratach 100 funtów przez kilka lat. Wydaje się drogo, ale możliwości które daje są ogromne, to co się poznaje, w przyszłości da zarobić znacznie więcej. A do tego ma się ciągły kontakt z innymi inwestorami i korzysta się z ich pomocy.
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolony, i widzę że z każdym miesiącem coraz więcej polaków się przyłącza.
Jakbyś był zainteresowany to mogę dać ci namiary (z mojego polecenia, bo już jestem członkiem, dostałbyś zniżkę gdybyś się zdecydował), na początek jest darmowa prezentacja na której wszystko wyjaśniają, później możesz zdecydować czy ci to odpowiada czy nie.
Ogólnie, nieruchomości są jedną z najpewniejszych form inwestycyjnych. Szczególnie jeśli korzystamy z możliwości jakie dają fundusze inwestycyjne i umiejętnie zdywersyfikujemy portfel inwestycyjny. Istotnie przyczynia się to do zwiększenia szansy na zysk.
OdpowiedzUsuńW jakie nieruchomości? Magazynowe, zakładając posiadanie sensownych środków. To co pokazało się w tym roku w jartomie jest dla branży zaskakujące, ale fakty są takie, że pod względem inwestycyjnym mamy doskonały okres - ktoś kto ma teraz środki, robi dobre pieniądze.
OdpowiedzUsuń