niedziela, 2 czerwca 2013

Maj 2013 - Podsumowanie

No i pięć miesięcy już nam zleciało. Zaraz minie czerwiec i pół roku przejdzie znowu do przeszłości. Czujecie, że coś się przez ten czas zmieniło na lepsze? Udało się zrealizować noworoczne postanowienia? Ja nadal czuje się jakbym był w tym samym miejscu co na początku roku. Wszystko dzieje się zbyt wolno. Mam nadzieję, że wasze postępy wyglądają dużo lepiej niż moje. Bo u mnie w zeszłym miesiącu było tak:

E-przychody.

Od razu do wyników:
- Adsense - dość przyzwoite £23.13 (30% więcej odwiedzin i 50% więcej klików). Wynik lepszy niż w kwietniu, więc cieszy nawet tak niewielka kwota.
- Złote myśli - całe 1.47 zł, jedna prowizja, do tego jeszcze okrojona ostatnio przez wydawnictwo. Obcięli prowizje za polecanie, więc wyniki z tego źródła nie są już tak korzystne jak kiedyś. 

Innych źródeł nie było. Ostatni projekt nie zarabia tak jak myślałem. Z jednej strony jest to chyba związane z tym, że nie ma zbyt dużo produktów które mógłbym promować. A po drugie dlatego, że ich jakość znacznie odbiega od tego co się proponuje na zachodzie. To jest wielka przepaść, nie dziwie się więc że tak ciężko to idzie.

Jednak mimo zerowych wyników z tego tytułu mam małe powody do zadowolenia. Strona, która jest podstawą tego projektu radzi sobie całkiem nieźle. Zbudowałem ją sam od podstaw, kierując się trochę wytycznymi poznanymi w systemie google sniper 2. Wrzuciłem na nią kilka artykułów, na początku, i nic więcej nie robiłem przez ostatni miesiąc. Dało mi to następujące wyniki:

Odwiedziny:

Subskrypcje:

W samym maju ponad 2,500 odwiedzin, z tego w ostatnim dniu prawie 400. Tak duży skok był spowodowany jednym tylko komentarzem umieszczonym na odpowiedniej stronie. Liczba osób które zapisały się na newsletter też się podwoiła, było 80 a na koniec maja wzrosło do 162. Mam nadzieję, że w czerwcu będzie jeszcze lepiej, jak na razie wszystko się na to zanosi.

Giełda.

Ta jest nieobliczalna jak zwykle. Czekam i czekam, i zamiast spadać to jeszcze dość dobrze ostatnio odbiło w górę. Zaczynam się martwić, że przed dywidendą z KGHM, nie uda się kupić tych akcji po dużej przecenie. Innych walorów na razie nie mam w planach.

Nieruchomości.

Powrót do korzeni. Wziąłem się do analizowania  podlondyńskich obszarów w poszukiwaniu jakiegoś niedrogiego miejsca gdzie mógłbym sam próbować coś upolować. Na razie nic godnego uwagi nie znalazłem, wszystko zbyt drogie lub słabe czynsze. Szukam dalej, będę z czasem próbował trochę dalej jak nic w pobliżu Londynu nie uda się znaleźć.

Gotówka.

Tutaj zastój w tym miesiącu. Udzielona kolejna krótkoterminowa pożyczka na kilkaset funtów, prawdopodobnie zyski z niej będą już w czerwcu. Oprócz tego, bez zmian.

2 komentarze:

  1. Czesc,
    Tez mieszkam w Uk (juz 7- my rok) i tez bardzo interesuje sie inwestowaniem/ spekulowaniem (forex) i ogolnie pomnazaniem oszczednosci. Widze ze myslimy podobnie. Tez zastanawaiam sie nad kupnem akcji KGHM. Nieruchomosci szukam w Polsce za gotowke pod wynajem. Podobnie do ciebie udzielam pozyczek ( zainwestowane okolo 70 000 zl) na 8-15% w skali roku - tylko bardzo bliskim mi osobom ktore maja wlasne firmy i je rozwijaja i musze przyznac ze od kilku lat najlepiej wychodze wlasnie na tym- juz zrealizowalem wiekszosc zyskow.
    Jezeli chodzi o strone internetowa to wedlug mnie bez innowacyjnego pomyslu to jest strata czasu. Musze szczerze przyznac ze ostatnio posiadam kilkadziesiat tysiecy wolnych srodkow z ktorymi doslownie nie wiem co zrobic i w ten wlasnie sposob trafilem na twoja strone. Bede tu zagladal czesciej i mam nadzieje ze podzielisz sie pomyslem na dobra inwestycje o ile taka pojawi sie w twoim zyciu. Z mojej strony nastepny ruch to beda pewnie fundusze inwestycyjne HSBC. Bardzo dobre wyniki mial HSBC akcji tureckich ale przez ostatnie zamieszki wszystko spadaw dol. Zastanawiam sie czy nie skorzystac z sytuacji aby tanio kupic udzily w tym funduszu. Powodzenia w pomnazaniu! Pawel

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsza jest rosnąca liczba odsłon, jeśli trend się utrzyma w kolejnych miesiącach, to i zyski przyjdą z czasem.

    OdpowiedzUsuń