Nigdy nie miałem do końca sprecyzowanego celu inwestycyjnego. Generalnie polegało to na angażowaniu się w przedsięwzięcia, które miały przynosić zysk. Nie ważne czy były to akcje, nieruchomości lub inne projekty. Liczył się tylko potencjalny zysk, który miały przynosić.
Tak więc kupowałem akcje, aby je potem odsprzedać z zyskiem. Nie interesowało mnie nic więcej, tylko możliwość wzrostu ich cen, tak aby zarobić. Czasami się to udaje a czasami nie.
Zainteresowałem się nieruchomościami, bo dają one stały dochód. Można na nich zarabiać odsprzedając drożej, ale widzę większe korzyści w możłiwości ich wynajmowania.
Zaangażowałem się w budowanie stron internetowych i prowadzenie bloga, bo zobaczyłem w tym duży potencjał na zarobek. Wymaga to jednak odpowiedniego zaangażowania i wytrwałości.
Każde przedsięwzięcie jest zatem inne i wymaga innych zdolności, oraz innego zaangażowania. Powoduje to też, że tak na prawdę nie mam dobrych wyników w żadnym z nich. Nie poświęcam wystarczająco dużo uwagi na projekty, i to się odbija na moich wynikach. Skaczę z jednego pomysłu na drugi, nic nie robiąc tak jak powinienem. Może w końcu uda mi się to jednak poprawić, bo okreśłiłem w końcu swoją strategię inwestycyjną.
Tak więc kupowałem akcje, aby je potem odsprzedać z zyskiem. Nie interesowało mnie nic więcej, tylko możliwość wzrostu ich cen, tak aby zarobić. Czasami się to udaje a czasami nie.
Zainteresowałem się nieruchomościami, bo dają one stały dochód. Można na nich zarabiać odsprzedając drożej, ale widzę większe korzyści w możłiwości ich wynajmowania.
Zaangażowałem się w budowanie stron internetowych i prowadzenie bloga, bo zobaczyłem w tym duży potencjał na zarobek. Wymaga to jednak odpowiedniego zaangażowania i wytrwałości.
Każde przedsięwzięcie jest zatem inne i wymaga innych zdolności, oraz innego zaangażowania. Powoduje to też, że tak na prawdę nie mam dobrych wyników w żadnym z nich. Nie poświęcam wystarczająco dużo uwagi na projekty, i to się odbija na moich wynikach. Skaczę z jednego pomysłu na drugi, nic nie robiąc tak jak powinienem. Może w końcu uda mi się to jednak poprawić, bo okreśłiłem w końcu swoją strategię inwestycyjną.
Generalnie nic sięnie zmieni, nadal będę się angażował w to co do tej pory. Będę to jednak robił mając na uwadze stałe przychody osiągane z danej inwestycji. Będę więc nastawiony na cashflow.
Czytając różne publikacje na temat inwestowania przekonałem się, że przepływy pieniężne to jest to co tak na prawdę się liczy. Rynek może się wahać , to w dół to w górę, ale jak ma się stały dopływ gotówki to tak na prawdę nie ma to znaczenia czy jest recesja czy nie.
Postanowiłem więc, że w długim okresie czasu nastawie się na zakup akcji spółek wypłacających regularnie dywidendę. Będę je obserwował, i gdy cena będzie odpowiednia to je kupię z zamiarem trzymania przez długi okres. Będę wtedy korzystał tylko z dywidendy. Jeśli będzie okazja na szybki zarobek, to też skorzystam. Zarobione wtedy pieniądze pójdą na realizację celu.
Nieruchomości też mam zamiar kupować tylko pod wynajem. Można oczywiście kupić jakąś ruinę, wyremontować i odsprzedać, ale to nie będzie to czego będę szukał. Jeśli się trafi taka okazja i będzie można dużo zarobić, to może rozważę taką opcję. Na pewno jednak nastawię się na wynajem.
Działalność online też nastawię, na stały dochód. Będę dążył do tego, aby strony przynosiły stałe zyski co miesiąc. A dodatkowo będę zdobywać fundusze, próbując swoich sił w marketingu internetowym.
Każde nadwyżki kapitału będą reinwestowane w aktywa przynoszące pasywny dochód. Docelowo chcę uzyskiwać z nich przychody pokrywające moje wszystkie bieżące potrzeby. Innymi słowem, inwestycje mają mi zapewnić niezależność finansową. Taka jest strategia.
Czytając różne publikacje na temat inwestowania przekonałem się, że przepływy pieniężne to jest to co tak na prawdę się liczy. Rynek może się wahać , to w dół to w górę, ale jak ma się stały dopływ gotówki to tak na prawdę nie ma to znaczenia czy jest recesja czy nie.
Postanowiłem więc, że w długim okresie czasu nastawie się na zakup akcji spółek wypłacających regularnie dywidendę. Będę je obserwował, i gdy cena będzie odpowiednia to je kupię z zamiarem trzymania przez długi okres. Będę wtedy korzystał tylko z dywidendy. Jeśli będzie okazja na szybki zarobek, to też skorzystam. Zarobione wtedy pieniądze pójdą na realizację celu.
Nieruchomości też mam zamiar kupować tylko pod wynajem. Można oczywiście kupić jakąś ruinę, wyremontować i odsprzedać, ale to nie będzie to czego będę szukał. Jeśli się trafi taka okazja i będzie można dużo zarobić, to może rozważę taką opcję. Na pewno jednak nastawię się na wynajem.
Działalność online też nastawię, na stały dochód. Będę dążył do tego, aby strony przynosiły stałe zyski co miesiąc. A dodatkowo będę zdobywać fundusze, próbując swoich sił w marketingu internetowym.
Każde nadwyżki kapitału będą reinwestowane w aktywa przynoszące pasywny dochód. Docelowo chcę uzyskiwać z nich przychody pokrywające moje wszystkie bieżące potrzeby. Innymi słowem, inwestycje mają mi zapewnić niezależność finansową. Taka jest strategia.
Zgadzam się z tym, że w jednej chwili należy być skoncentrowanym na robieniu jednej rzeczy. Lepiej być perfekcyjnym w jednym zadaniu niż dobrym w stu. Życzę powodzenia i konsekwencji w dążeniu do wytyczonych celów. Pozdrawiam, Łukasz http://pomysl-na-milion.pl
OdpowiedzUsuńMiałem podobny problem jakiś czas temu i wiem, że to ewidentnie nie przynosi wymiernych efektów w dłuższej perspektywie. podobnie działa rozdrabnianie się w dziesiątkach sieci afiliacyjnych na stronach www. z każdej kapią grosze i są w nich zablokowane.
OdpowiedzUsuńCiekawe pomysły. Ja też inwestuje w nieruchomości. Sam jednak nie mam pieniędzy żeby kupić kilka mieszkań, a nie chce się pakować w inwestowanie w jedną nieruchomość bo cenie sobie dywersyfikację.
OdpowiedzUsuńDlatego kupuję okazyjnie działki. Dążę do tego aby rata za jedna nie przekraczała kilkuset zł. Aktualnie chcę kupić działkę pod Lublinem, rata miesięczna kosztuje mnie zgodnie z tym kalkulatorem kredytowym niecałe 400 zł.
Liczę na solidny zysk, ale w długim terminie (ok. 20 lat) Co o tym sądzicie?
Kupowanie działek na kredyt to jakiś dziwny sposób na inwestowanie. Płacisz raty po 400zł, a masz jakiś zysk na bieżąco z tego? Nie wiem czy działki można wynająć w Polsce, ale chyba nie. Ile więc działek w ten sposób kupisz dwie, trzy? Trzy działki będą cię już kosztować miesięcznie 1200 a to już duży wydatek. Nie wiem ile zarabiasz miesięcznie ale chyba to i dak duże obciążenie domowego budżetu. Jeśli nie będą przynosić bieżących zysków to wiele nie kupisz.
UsuńLiczysz na solidny zysk za 20 lat, a przez ten okres co będziesz robił? Stracisz dużo czasu zanim będziesz mógł się cieszyć z sysku, jeśli taki będzie w ogóle. Moim zdaniem powinieneś zainwestować w coś co da stały przychód miesięczny, jakiś pasywny przychód. Za 20 lat będziesz już dużo starszy i wiele okazji przeleci ci koło nosa.
Niestety na GPW spółki nie wypłacają stałych dywidend, więc w jednym roku może być pokaźna dywidenda (stopa koło 10%, albo i więcej), a w kolejnych latach może jej w ogóle nie być - na NYSE jest to dużo bardziej przewidywalne. Ale generalnie ja też preferuje spółki płacące dywidendę.
OdpowiedzUsuń