Dzisiejszy wpis może zdziwić niektórych bo od dłuższego czasu nic nie pisałem oprócz co miesięcznych podsumowań. Postanowiłem jednak to dzisiaj zmienić i napisać coś od siebie. Powodem tej zmiany jest nadchodzący nowy rok i kilka refleksji które mi się nasunęły.
Jak zwykle siedziałem w domu i próbowałem pracować nad moimi inwestycjami. Jestem akurat w trakcie przygotowywania nowej książki o odchudzaniu którą chcę zacząć promować od stycznia. Skacząc tu i tam po internecie natrafiłem jednak na polsko języczną książkę Granta Cardone. Nie wiedziałem, że taka istnieje. Ja Granta uwielbiam i śledzę to co robi już prawie od roku. Mogę nawet powiedzieć, że cały mój 2016 rok upłynął mi pod jego wpływem. Przeczytałem już większość jego książek (teraz kończę tą najnowszą, której jeszcze nie ma w języku polskim - Be Obsessed or Be Average) i na bieżąco oglądam wszystkie jego nagrania jakie ma na swoim kanale youtube. Gość jest po prostu niesamowity!
Jest to prawdopodobnie najlepszy sprzedawca na świecie (tak przynajmniej o sobie mówi) a do tego człowiek o niesamowitym charakterze. Jest bardzo charyzmatyczny i inspirujący. Uwielbiam go słuchać. Mam wiele jego programów i materiałów w formie mp3 i słucham ich każdego dnia w drodze do pracy, na siłowni, przy gotowaniu, gdzie tylko się da. Uczę się od niego wiele rzeczy a ma na prawdę dużo do przekazania. Pokazuje jak powinno się zarabiać pieniądze, jak do nich podchodzić we właściwy sposób, jak inwestować.
Uczy także jak inwestować w nieruchomości. Ma ich sam w tej chwili około 4000. Jest trochę poza moim zasięgiem rozumowania ale może uda mi się z czasem dorosnąć do jego poziomu. On myśli na większą skalę. Na przykład nie poleca kupowania domów jednorodzinnych na wynajem tylko od razu kilkanaście mieszkań na raz. Jakbym miał tyle kasy co on to też pewnie bym tak myślał. Dobrze się jednak go słucha i muszę przyznać że w większości to co mówi jest warte naśladowania.
Jeśli ktoś go nie zna to bardzo polecam, uczenie się od takich osób jak on to moim zdaniem jedna z lepszych inwestycji którą możecie w życiu zrobić.
Jego książki moim zdaniem są także idealne dla tych co chcą odnieść sukces i chcą do czegoś dojść w swoim życiu. Jego charyzma jest bardzo zaraźliwa i może dać akurat tego potrzebnego kopa do działania. Jeśli ktoś ma w planach jakieś noworoczne postanowienia dotyczące zmiany swojej sytuacji finansowej to powinien koniecznie zacząć rok od zapoznania się z jego książkami i jego nagraniami. Jeśli znacie język angielski to w internecie znajdziecie niesamowite ilości darmowych materiałów które udostępnia. Jeśli jednak wolicie w języku polskim to możecie sprawdzić te jego dwie książki już przetłumaczone:
Szkoda tylko że inne jego książki i
nagrania nie są jeszcze przetłumaczone. Ta ostatnia jego książka o
posiadaniu obsesji w każdym aspekcie życia jest napisana bardzo fajnym
językiem (w takim samym stylu jak jego przemówienia na konferencjach lub
w nagraniach video na youtube) i świetnie się ją czyta. Generalnie jest
o tym żeby mieć obsesję na punkcie wszystkiego co się robi. Nie taką
obsesję chorobliwą, która doprowadza do uzależnienia lub sprowadza na
drogę przestępczą. Taką obsesję jak ma na przykład matka na temat swoich
dzieci, jak mają ludzie którzy dążą do czegoś i osiągają sukcesy (na
przykład wybitni sportowcy).
Pisząc
o obsesji, tej pozytywnej, przyszedł mi na myśl jeszcze jeden człowiek,
który wywarł na mnie największy wpływ w 2016 roku - Gary
Vaynerchuk. Jego książki też przeczytałem wszystkie. Jest to imigrant z
Białorusi który mieszka w Stanach i jest jednym z najbardziej cenionych
autorytetów biznesowych. Dzięki swojej niewiarygodnie ciężkiej pracy
zarobił setki milionów i teraz dzieli się z innymi swoimi
doświadczeniami.
Jest
on zwolennikiem bardzo ciężkiej pracy. Uważa, że każdy może odnieść
sukces jeśli poświęci temu wystarczająco dużo swojej uwagi i energii.
Nie można się z tym nie zgodzić. Też go bardzo cenię i lubię go słuchać.
Ma także pozytywny wpływ na mnie i dostarcza mi wiele pozytywnej
motywacji do działania. Jego książki i materiały także nie zostały
jeszcze wszystkie przetłumaczone na język polski. Te które są dostępne w
naszym języku to:
Gary Vaynerchuk i Grant Cardone to tacy moi dwaj mentorzy których aktualnie słucham.
To
tyle chyba co chciałem wam przekazać na nowy rok. Myślę, że jeśli macie
jakieś noworoczne postanowienia dotyczące zwiększenia swoich zarobków
to przeczytanie książek tych autorów bardzo wam pomoże.
Życzę więc powodzenia w Nowym Roku i jak najwięcej udanych inwestycji:)
Wiele pozycji książkowych czy poradnikowych amerykańskich o inwestowaniu nie ma przełożenia na rynek polski. Owszem, można je przeczytać i postarać się "wyłowić" pewne instrukcje działania, które po pewnych modyfikacjach można zaadaptować do naszych warunków. Niemniej jednak, nie jest to ten sam "kaliber".
OdpowiedzUsuńWg. mnie warto czytać amerykańskich autorów. Jak ktoś chce, to wyłowi z nich mnóstwo przydatnych wiadomości.
OdpowiedzUsuńcieszę sie ze tutaj wpadłem jest wiele fajnych pomysłów!
OdpowiedzUsuń