Odkładałem napisanie tego podsumowania z dnia na dzień i zorientowałem się, że to już dwunasty wrzesień dzisiaj. Zaraz będzie połowa miesiąca a ja nadal nic nie napisałem. Przepraszam wszystkich czytelników za zwłokę. Czas płynie tak szybko, a rzeczy do zrobienia jest tak wiele, w natłoku obowiązków musiałem zająć się innymi ważnymi sprawami, przez co ucierpiał na tym ten blog. W przyszłości postaram się przynajmniej dać jakieś wyjaśnienie wcześniej, jeśli będę miał problemy z dotrzymaniem terminów.
Dwanaście dni może się wydawać długim okresem, w rzeczywistości jednak mija tak szybko, że czasami jest się trudno zorientować. Dzień za dniem przemija, a mi czasami wydaje się, że stoję w miejscu. Tak też właśnie upłynął mi prawie cały sierpień. Generalnie miałem w nim bardzo dużo urlopu, który spędziłem z rodziną i na codziennych obowiązkach. Czas upłynął, a nic szczególnego się nie wydarzyło. Zobaczcie zresztą sami.
E-przychody
Stałe zyski na nie zmienionym poziomie. Brak innych źródeł przychodów oprócz Adsense. Na reklamach Google zarobiłem £10,70, mimo że klikalność zmalała o prawie 50%. Generalnie nie wiem, czy uznać to za dobry wynik czy zły. Pozytywne jest osiągnięcie dwu cyfrowego wyniku, negatywnie natomiast wygląda ilość kliknięć, która znacznie zmalała. Liczy się jednak wynik, więc chyba nie jest tak najgorzej, chociaż warto by było przeanalizować ten spadek aktywności.
Giełda
Zostawiłem notowania giełdowe samym sobie. Liczyłem na jakieś tąpnięcie na rynku, a na razie nie wygląda żeby coś w najbliższej przyszłości się działo. Czekam więc cierpliwie na przeceny i nie angażuje się w spekulacje.
Nieruchomości
Tutaj sprawa wygląda jak nie kończący się serial. Po wpłaceniu pieniędzy na mieszkanie czekałem na odpowiedź od pożyczkodawcy. Po kilku tygodniach okazało się, że nie jest on już aktualny i zmieniła się firma, która wyłoży pieniądze na zakup. Sprawa zaczęła się więc od nowa. Musialem czekać kolejne kilka tygodni tylko po to, aby się dowiedzieć, że nie dostanę pożyczki bo za mało zarabiam. Nieruchomość im się podoba, wszystko jest w porządku, chcą jednak abym miał większe pokrycie w dochodzie (dodatkowe wymogi w kryzysie). Musiałem więc do aplikacji o kredyt dorzucić przychody żony. Sprawa nadal jest więc w toku, czekam już drugi tydzień na odpowiedź, mam nadzieję żę będzie na dniach.
Gotówka
Zasoby zmniejszyły się o zyski wypracowane ze sprzedaży akcji. Praktycznie wszystko co zarobiłem na giełdzie w ostatnich miesiącach poszło na wydatki związane z wyjazdem do Polski. Jeżdżę praktycznie do domu raz na rok i za każdym razem jest coraz drożej. W tej chwili zauważam, że ceny w Anglii są dużo mniejsze na większość produktów. Żyje mi się znacznie łatwiej i taniej w UK, niż gdy przyjeżdżam do Polski. Pełen podziw dla ludzi w kraju, którzy przy tak małych pensjach nadal mogą sobie pozwolić na luksusy w postaci paliwa, telefonów komórkowych i innych codziennych rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz