Moją strategią inwestycyjną, obraną jakiś czas temu, jest wynajdowanie przecenionych spółek. Staram się je kupować, jeśli tracą na wartości dość sporo, i mają w miarę zdrowe fundamenty, które pomogą im wrócić do poprzedniej wyceny. Jedną z takich spółek jest właśnie TP S.A.
Ci co śledzą rynek giełdowy na codzień wiedzą co się dzieje z walorami tej spółki. Po ogłoszeniu kiepskich wyników i cięciu wysokości planowanej dywidendy, cena akcji poszybowała na południe. Do tej pory była to dość lubiana spółka przez duże fundusze. W miarę stabilna, wypłacająca przyzwoitą dywidendę.